Bielsko-Biała, 8 czerwca 2013 r.

W ramach uzupełnienia treści ;

- z dnia 27 października 2010 r. Prawdziwy zleceniodawca

- z dnia 12 grudnia 2010 r. Uprowadzenie improwizowane ?

- z dnia 1 lipca 2011 r. Uprowadzenie improwizowane ? (cz.2)

- z dnia 12 kwietnia 2013 r. Wykluczenie podejrzanych

- z dnia 24 kwietnia 2013 r. Urządzimy mu sprawiedliwy proces, później go powiesimy ...

Nie jest czymś typowym, żeby osobę uprowadzoną dla okupu przetrzymywać przez blisko dwa lata. Dlaczego Krzysztof był przetrzymywany przez tak długi okres czasu ?

Bezpośrednia odpowiedź na tak postawione pytanie, wydaje się być bardzo prosta ; dopiero po dwóch latach sprawcy zdecydowali się na podjęcie okupu.

Na krótko po odebraniu okupu, dochodzi do popełnienia morderstwa, w czym można się dopatrywać bezpośredniego związku przyczynowo - skutkowego.

Olewnikowie często domagają się potwierdzenia, że Krzysztof żyje. W tym celu zadają różne pytania, na które odpowiedź zna tylko Krzysztof. Odpowiedzi na te pytania, są później odtwarzane przez sprawców rodzinie Olewników. Chcąc kiedykolwiek podjąć okup, sprawcy nie mogli wcześniej zamordować zakładnika.

W podobnych sytuacjach, jeżeli sprawcy nie decydują sie na podjęcie okupu w ciągu kilku tygodni, to na ogół zrywają wszelkie kontakty. Sprawcy w takiej sytuacji (z różnych przyczyn) rezygnują z podjęcia okupu, a zakładnik nie zostaje uwolniony. Nawet jeżeli nie zostaną odnalezione zwłoki, to należy przypuszczać, że zakładnik został zamordowany. Zazwyczaj przebieg zdarzeń wygląda właśnie tak...

Niektóre osoby dopatrują się czegoś nietypowego w tym, że sprawcy uprowadzenia Krzysztofa Olewnika długo nie podejmują okupu. To błąd. Zdarza się przecież, że sprawcy bardzo długo nie podejmują okupu, bo ... nie podejmują go nigdy.

Sprawa Krzysztofa Olewnika jest bardzo nietypowa, ponieważ nie dochodzi w niej do żadnego z typowych rozwiązań . Chociaż sprawcy bardzo długo nie podejmują okupu, to jednocześnie nie decydują się na zamordowanie zakładnika.

Dlaczego ?

Jak staram się dowieść w kolejnych publikacjach, celem Zleceniodawcy było zamordowanie Krzysztofa Olewnika. Uprowadzenie dla okupu, służyło zatajeniu prawdziwego motywu zbrodni. Jednocześnie, okup stanowił formę zapłaty (dla ustalonych sprawców) za dokonanie morderstwa. Krzysztof od samego początku zdawał sobie sprawę z tego, przez kogo został uprowadzony, potrafił rozpoznać sprawców.

W takiej sytuacji, ustaleni sprawcy nie mogli się wycofać, uwolnić zakładnika. Krzysztof dokonałby rozpoznania (wskazania) sprawców. Nie mogli go również zamordować. Co prawda, dokonując morderstwa w takich okolicznościach, wywiązaliby się ze swoich zobowiązań wobec Zleceniodawcy, ale ... za wykonane zadanie nie otrzymaliby ustalonej "zapłaty" (w formie okupu).

Ustaleni sprawcy, nie stanowili grupy specjalizującej się w uprowadzeniach dla okupu. Poza Krzysztofem Olewnikiem, nie uprowadzili nikogo innego. Ich "chlebem powszednim" były kradzieże samochodów, drobne włamania itp. Wizja podjęcia olbrzymiego (na miarę sprawców) okupu, powodowała, że miał to być ich "numer życia". Nie mogli zrezygnować z podjęcia tych pieniędzy.

Patowa sytuacja, trwała blisko dwa lata.

Niektóre osoby uważają, że sprawcy byli zdeterminowani w długotrwałym przetrzymywaniu zakładnika, ze wzgledu na jakieś skłonności sadystyczne. Zadawanie cierpienia (w formie fizycznej i psychicznej ) bezpośrednio wobec Krzysztofa, jak również rodziny Olewników (w formie psychicznej), miało być formą jakiejś zemsty, za ... "coś".

Z takim uzasadnieniem długotrwałego przetrzymywania, całkowicie się nie zgadzam. Jest wiele informacji od sprawców, z których wynika, że Krzysztof czuje się bardzo dobrze, jest w dobrej kondycji, np. ; "(...) teraz to mam dobrze, leżę sobie, popijam coca-colę, wszystko na razie mam co trzeba...dla mnie są dobrzy (...)

Jednak chcąc wymusić posłuszeństwo, informują ; "(...) tatusiu... jeśli współpracujesz dalej z policją to pogarszasz sprawę... z tobą, oni się bardzo denerwują na to i pogarsza się sprawa, nie mam grzejnika, nie mam jedzenia, nie mam picia a będzie jeszcze gorzej (...)

W ten sposób, sprawcy realizują metodę "kija i marchewki" ; (...) Na razie jest wszystko na dobrej drodze jestem dobrze traktowany. Sami widzicie, że jak stawiacie warunki to oni są nieustępliwi i nie zgodzili się na rozmowę na żywo przez telefon. Kiedy Tata zgodzi się na wszystkie ich warunki to usłyszycie mnie na żywo... jeśli będzie wszystko bez Policji i innych pułapek najpóźniej we wtorek, jestem z Wami w domu (...)

Sprawcy wprost wyrażają swoje intencje, zwracając się do Olewników w jednym z listów ; (...) pamiętajcie państwo że każde nasze polecenie (nawet nielogiczne) z Państwa punktu widzenia musicie wykonywać natychmiast w przeciwnym razie będziemy brutalni wobec Krzyśka.(...) w naszym wspólnym interesie jest taki sposób współdziałania aby nie narażać nas na ujęcie a K. na bicie.(...)

Jak wynika z powyższych cytatów (to tylko przykłady) CELEM sprawców wcale nie jest znęcanie się psychiczne nad rodziną Olewników. To jedynie ŚRODEK do wymuszenia bezwzglednego posłuszeństwa. Sprawcy deklarują gotowość dobrego traktowania Krzysztofa, jeżeli ich polecenia będą bezwarunkowo wykonywane.

Gdyby jednym z celów było znęcanie się psychiczne nad rodziną Olewników, swoje zachowania deklarowaliby w inny sposób ; "Krzysztof jest traktowany źle, a może być traktowany jeszcze gorzej". Jednak sprawcy w ten sposób się nie zachowują...

/ UWAGA - cytowane fragmenty (podobnie, jak wszystkie inne), to treści wymuszone przez sprawców. Zawarte w nich opisy (np. "...leżę sobie, popijam coca-colę, wszystko na razie mam co trzeba.." ) służą sprawcom do wywarcia presji psychicznej na rodzinie Olewników. Nie należy tych treści odbierać bezwarunkowo, jako opisu stanu faktycznego. /

Gdyby jednym z celów było znęcanie się nad rodziną Olewników, zwłoki zostałyby w jakiś sposób zmasakrowane, porzucone w miejscu łatwym do odkrycia. Sprawcy nie szczędziliby szczegółów związanych z opisem tortur poprzedzających dokonanie zabójstwa, obwiniając za całą sytuację rodzinę Olewników. Jednak sprawcy zachowują się w sposób skrajnie przeciwny.

Po dokonaniu morderstwa, ciało zostaje dobrze ukryte. Następnego dnia sprawcy telefonują do Olewników z informacją, że na powrót syna będą musieli poczekać przez dwa lata. Na wszelki wypadek (gdyby treść nie została dobrze zrozumiana), identyczną treść przekazują w dwóch połączeniach telefonicznych.

To dowodzi, że sprawcom nie jest obojętne przekonanie Olewników, co do życia (bądź śmierci) Krzysztofa. Wyraźnie zależy im na utwierdzeniu rodziny w przekonaniu, że Krzysztof żyje.

Wskazane zachowania sprawców po dokonaniu morderstwa, nie tylko przeczą teorii znęcania się nad rodziną Olewników, jako jednym z celów. Sprawcy przekonując rodzinę uprowadzonego o utrzymaniu Krzysztofa przy życiu, odsuwają jakiekolwiek podejrzenia od prawdziwego podłoża tej zbrodni, której podstawą było dokonanie morderstwa...

CDN...

Krzysztof_Bielsko
olewnika@poczta.onet.pl